5. Koziorożec
Ojciec spod znaku Koziorożca jest zdeterminowany i pełen energii, czasami przesadnie. Będzie pierwszym, który zapisze swoje dziecko na dodatkowe zajęcia i będzie ogromnie się cieszył, że dane mu było wychowywać i przekazać jakąś ważną życiową naukę swojemu potomkowi. Koziorożec jest solidny i można na nim polegać i tego również nauczy swoją pociechę. Jednak chociaż tata – Koziorożec jest szczery i kochający może zbytnio forsować dziecko lub je rozpieścić, dlatego właśnie nie znalazł się na podium.
6. Lew
Lwy są bardzo uparte i porywcze. Pierwsza cecha w wychowaniu dziecka przekłada się na ich nieelastyczność, ale też jasność i klarowność zasad, które ustalają i których muszą przestrzegać ich dzieci. Z kolei porywczość Lwów sprawią, że łatwo wpadają one w gniew, ale też są skłonne do podejmowania spontanicznych decyzji. Z radością oddadzą się zabawie ze swymi dziećmi i będą w nią mocno zaangażowane, a to na pewno zbliży je do swych pociech.
7. Wodnik
Jednego nie można odmówić Wodnikowi, mianowicie kreatywności i nietuzinkowego sposobu podejścia do świata, ludzi, myślenia. Osoby spod tego znaku zodiaku podążają zawsze za głosem serca. Są odważnymi indywidualistami. Swoim dzieciom nie pozwolą zatracić się w szarym i nijakim tłumie. Nauczą je myślenia „out of the box”. Czasami maluchy łatwiej się z nimi jednak zgubią, niż odnajdą. Z ich gorączkowymi zmianami zdania i brakiem planu na życie Wodniki są nieprzewidywalne dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci.
8. Bliźnięta
Ojcowie spod znaku Bliźniąt mają tysiąc pomysłów na minutę i we wszystkie angażują się cali bez reszty. Bywają jednak chwiejni. W jednej chwili są oddani dzieciom, zabawie z nimi, czy dyskusji, a w drugiej przypominają sobie o jakimś ważnym projekcie i znikają na kilka godzin nie dbając o to, co ze sobą poczną ich dzieci. I na to jest jednak sposób. Bliźnięta trzeba pokierować. Być zawsze o krok przed nimi i wyznaczać im kolejne zadania, oczywiście nienachalnie, ale delikatnymi sugestiami. W ten sposób nie pogubią się i w pełni wykorzystają czas, który mają zarezerwowany dla domu i rodziny.
Oj nie zgadzam się co do raka, mój tato był rakiem, nadwrazliwy i niesprawiedliwy, miał swojego wybranka, którym oczywiście nie byłam ja, otwarcie okazywał swoją niechęć do wszystkich innych, bardzo lubiany w środowisku, w domu robił awantury o wszystko, potrafił uderzyć za nic, bo nie radził sobie z frustracją, wyzywał i potrafił naprawdę znaleźć słaby punkt i wykorzystac przeciwko, całe swoje dzieciństwo, nie chciałam mieć dzieci bo bałam się, że będę taka jak on, nigdy nie ufałam mezczyznom i nie wierzyłam w siebie, długo zajęło mi by to zmienić i wielu fajnych mężczyzn musiałam spotkać by uwierzyć, że mezczyzni nie są moimi wrogami, rozumiem teraz, że tata miał ogromny problem ale mimo, że rozumiem to noszę w sobie tą małą dziewczynkę, która zniszczył jej tata