Wybierz obrazek ZEN, który podoba Ci się najbardziej i otrzymaj duchową wskazówkę, która pomoże Ci w życiu

Tarot Osho Zen to jeden z najpopularniejszych tarotów na świecie. 

W jego skład wchodzą nie tylko zwykłe karty (arkana wielkie oraz małe), ale również karta Mistrza oznaczająca wyjście poza wszelkie ograniczenia (zarówno ducha, jak i ciała). Karty Zen to nie tylko zwykły tarot, łączą one w sobie magię pierwszego i pozytywne przesłanie filozofii Zen, której najwyższym celem jest spokój, harmonia i oświecenie. Nawet jeśli nie wierzycie w zawarty w nich mistycyzm, przyjrzyjcie się im chwilę, wybierzcie jedną i sprawdźcie, co się pod nią kryje. Być może w tym przesłaniu znajdziecie jednak coś dla siebie?

Karta pierwsza: Taniec Meery w świątyni

Karta, którą wybrałeś, symbolizuje oddanie. Przypomina, że podstawą miłości jest właśnie oddanie. Oddając się w całości osobie, którą kochamy i przyjmując ją, taką, jaka jest „mieszamy się” ze sobą, łączmy i zespajamy. Przypomina to taniec w świątyni. Świątynią jest miłość, a w niej zanurzone są dwa ciała i umysły zespolone w tańcu. W filozofii Zen oddanie jest najlepszą formą miłości. Wyzbycie się tego, co nam niekonieczne, naszych przekonań, czy potrzeb materialnych w imię dobra drugiej osoby świadczy o naszej duchowej dojrzałości i tego, że jesteśmy świadomi, że poza światem doczesnym i czysto fizycznym jest coś więcej znacznie mocniejszego i trwalszego.

Karta druga: Milarepa i fałszywy nauczyciel 

Druga z kart odwołuje się do naszej autentyczności. Odzwierciedla naszą różnorodność. Uczy tego, że jeśli jesteśmy szczerzy, prawdziwi i autentyczni, każda droga doprowadzi nas do obranego przez nas celu, niezależnie, jaki on jest. Nie pozwól, aby oczekiwania i opinie innych ludzi wpływały na Twoje decyzje. Żyj własnym życiem. Rób to, co sprawia, że ​​czujesz się szczęśliwy. Nie daj się sprowadzić do osoby, która tylko spełnia oczekiwania otoczenia. W życiu jest o wiele więcej do zrobienia niż to, czego doświadczasz teraz. Musisz zdecydować, kim jesteś dla siebie. Stań się sobą.

Karta trzecia: Hakun i mały chłopiec

Ostatni z przedstawionych kart odwołuje się do medytacji. Karta ta przypomina, że jesteśmy bardzo zależni od innych. Wielu z nas jest po prostu zlepkiem opinii o nas, które słyszymy od ludzi z naszego otoczenia. Widzimy siebie ich oczami. Dlatego boimy się zrobić coś wbrew nim, bo ucierpi na tym nasza reputacja i sami zaczniemy myśleć o sobie tak, że, jak oni. Gdybyśmy rodzili się czystą kartą i nikt nigdy nie wyraziłby o nas żadnej opinii, tak naprawdę nie wiedzielibyśmy, kim jesteśmy, ani jacy jesteśmy, nie potrafilibyśmy określić siebie, ani się opisać. Karta, którą wybrałeś, zachęca do medytacji i zgłębienia swej natury. Nie musisz być taki, jakim widzą Cię inni. Zobacz siebie WŁASNYMI oczami.

Źródło: zen-magazine.com

Czy wskazówka na coś Ci się przydała? Daj nam znać w komentarzu.

2.1/5 - (9)

3 komentarze

  1. Urszula
  2. Wojciech
  3. Scytka 7777777

Dodaj komentarz


tarot online chinska wrózba


Jak zachowuje się Rak, gdy traci głowę? Po czym poznać, że Panna ma motyle w brzuchu? – te gesty zdradzają zakochanych, nie przegap ich!
Pociąg, czy też przyciąganie do kogoś, kto w naszym mniemaniu jest atrakcyjny, to coś zupełnie naturalnego. Nawet kiedy jesteśmy w związku, nie potrafimy być ślepi na wdzięki atrakcyjnych przedstawicieli interesującej nas płci. Odczuwamy je bezwiednie. Nie jest to czysto fizyczna siła,


Do osób spod tych znaków zodiaku możesz zadzwonić choćby w środku nocy. Oto ranking największych empatów w zodiaku
Gwiazdy mogą wskazywać na przeróżne nasze cechy.  Podpowiadać, którą dziedziną naszego życia powinniśmy się zająć, bo została zaniedbana. Ukierunkowują nas i pokazują ścieżki zawodowej kariery, którymi powinniśmy podążać. Można z nich wyczytać naprawdę wiele ciekawych info

Niezbędnik szczęśliwego człowieka. Te 5 rad pomoże Ci odnaleźć spokój ducha niezależnie od znaku zodiaku
„Nie musisz kontrolować swoich myśli. Nie pozwól im tylko kontrolować ciebie” ~ Dan Millman  Był czas, kiedy mój umysł był całkowicie pochłonięty przez zmartwienia. Martwiłam się rzeczami, które powiedziałam i tym, czy ludzie już mnie osądzili, czy też właśnie zamie